Relacja z Towarzyskich Zawodów Gruntowych Nocnych 2011

12W minioną sobotę 9 lipca nad suchedniowskim zalewem odbyły się Towarzyskie Zawody Gruntowe Nocne. Z nadzieją na dobre wyniki na zbiórce „pod dębem” o godz. 19:00 stanęło 16 uczestników zawodów. Okres wakacyjny nie pozwolił zgromadzić nad zbiornikiem większej liczby zawodników. Jak wiadomo część osób wyjeżdża w tym okresie poza granice miasta, aby odpocząć, a z kolei druga część ma inne plany. Szesnastka suchedniowian postanowiła jednak odpocząć w tę sobotę nad naszym miejscowym zbiornikiem pilnując wędzisk.

Pod nieobecność prezesa Koła kol. Leszek Łubek powitał zgromadzonych wędkarzy, a sędzia zawodów kol. Zbigniew Mazuchowski przedstawił pokrótce regulamin i zasady rywalizacji, po czym przystąpiono do losowania stanowisk. Pogoda tego dnia sprzyjała zawodnikom, lecz gorzej już było z wynikami w połowach. Aż do północy wędki zawodników jakby zamarły. Świetliki na szczytówkach stały w martwej pozycji , a dzwoneczki nie dały się usłyszeć tego dnia. Zmiany haczyków, przyponów, zanęt nie pomagały. Tylko dwóm zawodnikom udało się zdobyć nieznaczną ilość punktów. Kol. Marcin Dulęba płotką zdobył pierwsze miejsce w zawodach, natomiast na drugim miejscu ulokował się kol. Tomasz Świtek.

Można śmiało stwierdzić, że tak słabych wyników na zawodach gruntowych jeszcze nie było. Nawet zimą na zawodach podlodowych zawodnikom udało się wyjąć o wiele większą ilość ryb, o znacznie większej gramaturze. Prawdopodobnie na brania wpłynęły ulewne deszcze, które przeszły przez miasto w ostatnim czasie i jak w ubiegłym roku nadal sprawiają, że woda zbiornika przybiera koloru gliny… Po zważeniu ryb przez komisje sędziowską zdobywcy czołowych miejsc odebrali ufundowane nagrody w postaci akcesoriów wędkarskich (wędka + kołowrotek) z rąk kol. Leszka Łubka, a następnie odbyła się mniej oficjalna część imprezy, a mianowicie ognisko z pieczeniem kiełbasek.

Mimo tak kiepskich brań zawodnicy nie ukazywali rozczarowania. Panowała miła, sympatyczna atmosfera, nawiązano ciekawe dyskusje i chyba każdy z zawodników wrócił do domu z uśmiechem na twarzy, co zresztą obrazują zdjęcia poniżej. Dziękujemy zawodnikom za przybycie i życzymy lepszych efektów na kolejnych zawodach gruntowych, które odbędą się (jeśli dopisze pogoda) 27 sierpnia.